poniedziałek, 18 czerwca 2012

Kosmetyki

Kosmetyki to fajny temat, nawet nie wiedziałam ze są blogi na ten temat. Jakis czas temu prawie wszystko robiłam sobie sama, z naturalnych produktów, ale nie zawsze mi się chce. Staram się używać dobrych kosmetyków, jakie, to pokażę  już po przeprowadzce.
To był świetny krem, myślę ze do tego wrócę jeszcze. Tutaj mozna zobaczyc jak go robilam.

O moich kuchennych kosmetykach napisalam artykul.

pozdrawiam serdecznie

sobota, 2 czerwca 2012

Sniadanie

Jak napisalam w poprzednim poście, dzień zaczynam cytrynowym drinkiem. Później robię sobie śniadanie składające się z takiej mieszanki.

1.Płatki owsiane
2.Otręby
3.Rodzynki
4.Trochę miodu
5.Owoce.

Dodaje  głownie owoce sezonowe, czasami tylko suszone.
Płatki zalewam odrobina gorącej wody, nie mleka.

Nie jadam gotowych mieszanek.

Nie codziennie jem takie śniadanie. czasami mam dość tych "trocin" jak je nazywam i wtedy robię sobie toast ( tosta) grubo masła i sera. Lubie masło, niestety.

Do tego kawa, słabiutką, bo taka lubię, bez cukru i mleka. Kiedyś piłam z mlekiem, ale przeczytałam ze dolane do kawy wytwarza kazeinę, a ta jest trucizna, wiec przestałam.

Na temat mleka nie będę pisać.
Po pierwsze mleko kiedyś i dzisiaj, to już różnica i są podzielne zdania na temat picia mleka przez dorosłych i każdy dorosły sam wie czy chce pic mleko czy nie.

Ja bardzo lubię gorącą czekoladę, oczywiście na mleku, budyń, tez gotuje, nie kupuje nigdy gotowych. Mleka używam przecież do wypieków itp. Zawsze w lodowce mam mleko.

Pozdrawiam serdecznie













czwartek, 24 maja 2012

Kazdego dnia rano...

Tak, zaraz jak wstaje przygotowuje sobie moj pierwszy napój. To letnia woda z cytryną i odrobiną  miodu. Czasami zamiast miodu, biorę syrop klonowy.


Pije to codziennie, tygodnie, miesiące, lata. Nie będę sięgać pamięcią w nieskończoność, ale przyjmę 10 lat jako wymiernik czasu.
W tym czasie, ( ale znacznie dłużej), nie dopadła mnie żadna grypa, żadna angina żadne nic. Nie mogę przedstawić tu moich akt lekarskich, a wiec uwierzcie na słowo, ze w tym czasie chyba raz miałam kaszel ale i z tym sobie poradziłam bez lekarza. Ale o tym w innym temacie, innym razem.
Nie, lekarze nie maja ze mnie żadnego pożytku.
Już  mnie nawet straszono ze zapobieganie to zła metoda, kiedyś dopadnie mnie choroba i wytarmosi za wszystkie te czasy, no cóż, żyję ryzykownie.
Wiem, ktoś powie, są przecież inne owoce zawierające więcej witaminy c, owszem, ale jemy je codziennie?
możemy łykać sobie wit.c, codziennie, no niby tak, ale ja pije rano to, i mam zamiar robić to dalej.

Oczywiście mam tez przerwy, czasami zapomnę kupić cytryny, czasami nie chce mi się soku wyciskać....


poniedziałek, 14 maja 2012

Zaczynam

Prowadzę właściwie już 2 blogi, każdy inny, nie lubię mieszać tematów. Główny, najbardziej przeze mnie lubiany, to blog artystyczny, moja pasja. To prezentacja moich prac w rożnych technikach.

 Drugi blog, to moje prywatnie życie, moje przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Tutaj tez staram się trzymać tematu.

Na tym blogu  chce pokazać wszystko, co dotyczy zdrowego życia w moim odczuciu.  Mojego zdrowego życia. Przybliżyć produkty znajdujące się u Alojka
Oczywiście, co dla mnie dobre, nie musi być dobre dla kazdego, dlatego zaznaczam, to moj blog i moj sposób na zdrowe życie, jeśli ma ktoś ochotę spróbować, proszę bardzo.

 U Alojka to sklepik, który prowadziłam przed kilku laty. Sprzedawałam w nim moje wyroby i materiały hobbystyczne. Z rożnych powodów musiałam z tego zrezygnować. Sklep jednak był, włożyłam w niego sporo pracy i szkoda bylo tak po prostu skasować. Sklepik ten dołączył moj znajomy do kilku swoich, które prowadzi. Ja jednak mentalnie wspieram ten sklepik, korzystam z produktów i postanowiłam poprowadzić blog o zdrowym życiu.
Zaprezentuje nie tylko produkty ze sklepu, pokażę co robię, żeby utrzymać się w dobrej kondycji.





Zapraszam serdecznie.