Właściwie nie narzekam na swoje zdrowie, jednym słowem nie choruje, jedyną moją dolegliwością jest artroza/zapalenie stawów z którą tez sobie jakoś daje rade, tzn jak uważam co robię i rezygnuje z wielu przyjemności. np, szydełko, druty itp. Jak pisałam dbam o zdrowie, ale.... ale teraz będę w jeszcze lepszej kondycji.
Jestem po przeprowadzce, mieszkam na 3 piętrze bez windy, samochód stoi na parkingu a ja chodzę piechotą ( bo jestem marnym kierowca i nie znam miasta.). Po tygodniu już nie sapię wchodząc po schodach, bieganie po urzędach ( piechotą,) tez dobrze mi robi.
Nysa po niemieckiej stronie, a po drugiej już Polska.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Jestem po przeprowadzce, mieszkam na 3 piętrze bez windy, samochód stoi na parkingu a ja chodzę piechotą ( bo jestem marnym kierowca i nie znam miasta.). Po tygodniu już nie sapię wchodząc po schodach, bieganie po urzędach ( piechotą,) tez dobrze mi robi.
Nysa po niemieckiej stronie, a po drugiej już Polska.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Fajnie mieć dostęp do polskich i niemieckich drogerii. Zazdroszczę DMów :)
OdpowiedzUsuńNo to super, ze już jesteś na miejscu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie Ci się dobrze mieszkało :)
Mnie też czeka przeprowadzka - ze wsi do miasta, a właściwie powrót do miasta,
taki ze mnie mieszczuch wylazł ;)
wiesz Justynko, wieś nie jest zła, ja jestem miastowa, urodziłam się w małym mieście i w takich w zasadzie mieszkam, ale wieś lubię, ma swoje dodatnie strony, od dziecka marzyłam o małym domku z ogródkiem, niestety nie spełniło się moje marzenie ale kto wie co mnie jeszcze czeka...
Usuńkiedy i gdzie się przeprowadzasz jeśli możesz napisać.